czwartek, 18 grudnia 2014

Prezentowo, cz2.

Drugim prezentem, który dostaną moje siostry i moja przyjaciółka są babeczki do kąpieli. Uwielbiam musujące kule do kąpieli, ale z reguły są drogie, a rozpuszczają się w minutę. Postanowiłam zrobić swoje kule do kąpieli, wykorzystując do tego składniki, które właściwie są chyba w każdym domu, a jeśli nie, to znajdziecie je w najbliższym supermarkecie lub/i aptece.
Składniki:
soda oczyszczona
kwasek cytrynowy
olej - ja użyłam oliwy z oliwek, oleju ze słodkich migdałów i oleju kokosowego, ale może być równie dobrze zwykły olej rzepakowy - chodzi o to, by połączył suche składniki i nawilżył i odżywił skórę podczas kąpieli.
olejki zapachowe
barwniki
mydło
dodatki: lawenda, susz kwiatow, płatki kokosa, cynamon, kawa mielona itp.

Ja postanowiłam formę kuli zamienić na babeczkę, bo kosmetyk wykonany w ten sposób wygląda uroczo, apetycznie, inaczej niż ten ze sklepu, a w dodatku silikonowe foremki są łatwe w użyciu, wielorazowe i nie przechodzą zapachami olejków eterycznych.

Sodę oczyszczoną i kwasek cytrynowy wymieszać w metalowej miseczce w proporcjach 2:1.
Ja wykorzystałam 240 g sody i 120 g kwasku.
Dodać olej(e), tak, by masa przypominała mokry piasek. W przypadku babeczek - jeśli masa jest troszkę za mokra, wypchnie środek babeczki, tak, jak rosną te pieczone w piekarniku. Można dodać olejki (kilka kropel, powoli, bo esencje zapachowe są bardzo intensywne), barwniki spożywcze (również polecam w tym względzie oszczędność) oraz dodatki takie jak: susz kwiatowy, zieloną herbatę pokruszoną, mieloną kawę, cynamon...

Po wymieszaniu masę trzeba przełożyć do foremek i dokładnie ucisnąć, aby nie powstały dziury w babeczkach. Następnie najlepiej postawić obok kaloryfera, żeby schły, około 24 godzin.

Teraz zajmiemy się kremem do babeczek.
Mydło ścieramy na tarce i wsypujemy do metalowej miseczki, dodajemy pół szklanki wody na standardową kostkę i rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Część wody można zastąpić olejami, najlepiej kokosowym, bo w temperaturze pokojowej przyjmuje postać stałą i krem z babeczki nie spłynie. Jeśli będziemy chcieli dodać olejku zapachowego warto wybrać mydło o jak najbardziej neutralnym zapachu, albo bezzapachowe. Ewentualnie można wybrać takie, które już nam odpowiednio pachnie :)

Rozpuszczone mydło... ubijamy mikserem. Tak jest, dokładnie tak jak krem do zwykłych babeczek! Po kilku minutach krem jest puszysty i nadaje się do dekorowania babeczek. Nakładamy do rękawa cukierniczego (najlepiej jednorazowego) i dekorujemy. Wierzch możemy posypać cukrową posypką, startym kokosem, udekorować cukrowymi dekoracjami (chyba, że mamy możliwość kupna takich dekoracji z mydła).

Teraz babeczka znów musi odstać 24 godziny i gotowe! Można pakować i wręczać (albo samemu się porozkoszować własnym kosmetykiem w wannie).
Musująca część babeczki rozpuści się dość szybko, ale krem będzie stopniowo uwalniał swoje składniki.


Chciałabym dodać zdjęcia, ale jeśli czytają to osoby, które mają zostać obdarowane, to wolałabym, żeby chociaż wygląd ich prezentów pozostał tajemnicą :) Obiecuję zdjęcia wkleić tuż po obdarowaniu dziewczyn :)

Powodzenia w produkowaniu prezentów! :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz