piątek, 6 marca 2015

To ma sens

W ostatnim tygodniu byłam zajęta produkowaniem kąpielowych samochodzików, samolotów, misiów, serduszek, królików, róż, jabłek i listków, motyli i gwiazdek i wielu innych kształtów.
Ostatnio zaniosłam dziesięć sztuk mojej koleżance, która stwierdziła:
-Dzięki, wreszcie, bo jak wrzuciłam córce do kąpieli, to zapiszczała z radości widząc zieloną wodę i stwierdziła, że ona tak chce zawsze, a do tej pory do wanny to ją musieliśmy ciągnąć na siłę...

Takie reakcje sprawiają, że wiem, że to co robię, ma sens :)