Uwielbiam podkładki pod talerze. Nie dość, że chronią powierzchnię stołu i obrus przed umiejętnościami mojego synka w zakresie jedzenia, to jeszcze pięknie potrafią udekorować stół. Nie znoszę plastikowych podkładek z wydrukowanymi kwiatami, zwierzętami albo widokami gór i mórz, ale te szyte, które stanowią uzupełnienie zastawy i innych dekoracji... jak najbardziej. W ogóle lubię wszystko, co naturalne, dlatego zimowe podkładki również uszyłam z bawełny, oczywiście posiadającej certyfikaty bezpieczeństwa. To ważne, jeśli kontakt z tkaniną ma dziecko, bo farby użyte do barwienia materiału nie są toksyczne, nie uczulają.
Biało-szare podkładki w gwiazdy są właściwie uniwersalne, bo neutralne kolory pasują do każdej pory roku. Ozdobiłam je bawełnianą koronką vintage (ma około 40 lat!). Pięknie mogą uzupełnić wygląd świątecznego, ale też codziennego stołu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz