Barwa tych kryształków mnie urzekła. Montana, bo tak się nazywa, to głęboki niebieski kolor, złamany szarością. W zależności od kąta padania światła jest albo bardziej szary, albo prześwieca czystym błękitem lub granatem. Wygląda jak niebo podczas burzy. Kształt De-Art jest ciekawy. Zawiesiłam te kryształki na srebrnych kółeczkach i biglach, delikatnych i cienkich.
poniedziałek, 31 grudnia 2012
niedziela, 30 grudnia 2012
Ślubnie...
Na początek biżuteria, którą stworzyłam dla Marty, która wychodziła za mąż i koniecznie chciała mieć coś wyjątkowego. Zażyczyła sobie kolczyków z kryształków swarovskiego oraz ozdoby, którą mogłaby wpiąć we włosy.
Kolczyki wyglądały tak:
Natomiast ozdoba do włosów tak:
Niestety, Marta odebrała biżuterię następnego dnia, więc nie miałam czasu i warunków, by zrobić dobre zdjęcia :( Najważniejsze jednak, że biżuteria spełniła swoje zadanie.
Kolczyki wyglądały tak:
Natomiast ozdoba do włosów tak:
Niestety, Marta odebrała biżuterię następnego dnia, więc nie miałam czasu i warunków, by zrobić dobre zdjęcia :( Najważniejsze jednak, że biżuteria spełniła swoje zadanie.
Na dzień dobry :)
Od dawna nosiłam się z zamiarem założenia bloga, namawiały mnie do tego zwłaszcza te osoby, które nie mają konta na facebooku, a chciałyby śledzić to, co robię. No to: tadam! Jest. Mam nadzieję, że będę w miarę regularnie publikować notki (a co się z tym wiąże - że będę miała czas na robienie tego, czego zdjęcia potem będzie można opublikować ;>). Zapraszam do zaglądania i komentowania :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)